Lush – zielona iluzja? O greenwashingu w kosmetykach

Wiele z nas, entuzjastek wszystkiego, co naturalne i eko, z radością wkłada do koszyków produkty z Lush.Wierzymy, że nasze zakupy to nic innego jak ekologiczne cuda . W końcu Lush kojarzy się nam z naturą, świeżością i punkowym stylem życia. Kremy wyglądają, jakby były stworzone przez naszą przyjaciółkę, a maseczki mają kawałki pietruszki.

Ale co jeśli powiem, że Lush nie jest aż tak naturalny, jak myślisz? Kiedy tłumaczę znajomym, że Lush nie jest tym, na co wygląda, często czują się oszukane. Dlaczego? Bo w naszych głowach stworzyłyśmy obraz Lush jako eko-legendy.

Żeby było jasne – Lush nie twierdzi wprost, że ich produkty są w 100% naturalne ani że są organiczne. A jednak marka dorobiła się takiej reputacji. Jeśli chcesz dowiedzieć się, dlaczego ten eko-mit może nie być do końca prawdziwy, zapraszam do dalszej lektury. Obiecuję, że będzie ciekawie!

Parabeny: zaburzenia hormonalne i upośledzenie pracy tarczycy.

Parabeny są zakazane w ekologicznych kosmetykach ze względu na ich potencjalny wpływ na układ hormonalny. Badania klasyfikują je jako substancje zaburzające gospodarkę hormonalną (EDC), co podkreśla konieczność ostrożnej oceny ich wpływu na zdrowie. Zaburzenia hormonalne mogą prowadzić do wielu problemów zdrowotnych w całym organizmie.

Już w 2004 roku wykazano, że parabeny, zwłaszcza metyloparaben, znajdowano w tkankach piersi i guzach nowotworowych. Dodatkowo, wyższe poziomy parabenów w moczu były powiązane z wcześniejszym dojrzewaniem u dzieci, w tym z przedwczesnym rozwojem piersi i pojawieniem się owłosienia łonowego. Ekspozycja na parabeny jest również związana z problemami reprodukcyjnymi u kobiet.

Nowsze badania z 2023 roku wskazują, że kontakt z parabenami może zwiększać poziom hormonu tyreotropowego (TSH), co może być szczególnie szkodliwe dla osób z niedoczynnością tarczycy. Tarczyca odgrywa kluczową rolę, zwłaszcza w pierwszym trymestrze ciąży, kiedy rozwijające się dziecko jest całkowicie zależne od hormonów tarczycy matki. Co więcej, parabeny wykrywano także w łożysku i mleku matki.

Przykładem jest skład kremu nawilżającego „Gorgeous (Preserved)”:

• Organiczna woda z kwiatów pomarańczy
• Organiczna oliwa z oliwek extra virgin
• Kwas stearynowy
• Organiczny olej z wiesiołka tłoczony na zimno
• Organiczny olej z awokado
• Gliceryna
• Olej kokosowy extra virgin
• Świeży sok z cytryny
• Olej z kiełków pszenicy
• Świeży sok pomarańczowy
• Organiczny olej z pestek winogron tłoczony na zimno
• Świeży sok ananasowy
• Absolut kwiatów pomarańczy
• Olejek neroli
• Żywica mirry
• Trietanoloamina
• Alkohol cetylostearylowy
• *Geraniol
• *Farnesol
• *Limonen
• *Linalol
• Hydroksycitronellal
• Parfum
• Metyloparaben
• Propyloparaben

Ach, miało byc tak pieknie- Organiczna woda z pomaranczy, olejki tloczone na zimno i naturalne olejki eteryczne. Wszystko po to, by na koniec uśmiercić porodukt parabenem. Dodano też sztuczny zapach. Obecnie dostępnych jest wiele naturalnych konserwantów, które skutecznie chronią kosmetyki przed rozwojem drobnoustrojów, dlatego stosowanie parabenów nie ma żadnego uzasadnienia. Jest to szczególnie rozczarowujące w przypadku kremu kosztującego £45. Na stronie Lush parabeny określane są jako „bezpieczna syntetyka”.

Sztuczne zapachy: koktajl setek chemikaliów

Produkty LUSH są pełne syntetycznych substancji zapachowych, które są ich znakiem rozpoznawczym i „uderzają nas” już przy wejściu do sklepu. W zasadzie, po zapachu można łatwo znaleźć sklep LUSH. Każdy ich produkt zawiera syntetyczne aromaty. Mogą one sprawiać wrażenie naturalnych. To dlatego, że kremy i olejki pachną jak karmel, daktyle czy śliwki.

Syntetyczne zapachy są problematyczne, ponieważ termin „zapach” może maskować skład chemiczny użytych substancji. Czasami do stworzenia zapachu potrzeba setek syntetycznych chemikaliów, które mogą być szkodliwe dla zdrowia lub środowiska.

Na stronie LUSH, gdy składnik „perfume” jest napisany na czarno, oznacza to, że zawiera syntetyczne składniki. Marka nie ujawnia ich szczegółowego składu.

Syntetyczne zapachy można znaleźć w wielu produktach LUSH. Należą do nich bomby kąpielowe, mydła, szampony i odżywki. Ponadto, balsamy, żele pod prysznic, kremy do golenia, olejki do kąpieli i dezodoranty także zawierają syntetyczne zapachy. Jesli chcesz dowiedzieć sie więcej, dlaczego syntetyczne zapachy są tak szkodliwe dla zdrowia, kliknij tu.

Silne substancje myjące (SLS i SLES)- podrażnienia skóry i dróg oddechowych

Sodium Lauryl Sulfate (SLS) i Sodium Laureth Sulfate (SLES) to detergenty zakazane w ekologicznych kosmetykach ze względu na ich działanie drażniące na skórę, oczy i układ oddechowy. Są także toksyczne dla organizmów wodnych.

Oba składniki znajdują się w niektórych szamponach i mydłach Lush. Na przykład szampon „Daddy-O” zawiera zarówno SLS, jak i SLES, a także metyloparaben i propyloparaben.

Phenoxyethanol: alergie, problemy Hormonalne i Neurologiczne

Phenoksyetanol jest szeroko stosowanym konserwantem, szczególnie w produktach dla dzieci. W 2016 roku Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) uznał jego użycie za bezpieczne dla wszystkich grup wiekowych. Obejmuje to również dzieci, pod warunkiem że stosowany jest w maksymalnym stężeniu 1%. Niemniej jednak, Francuska Krajowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Leków i Produktów Zdrowotnych (ANSM) zaleca unikanie jego użycia w produktach aplikowanych w okolicach pieluch dzieci poniżej 3. roku życia.

Badania z 2020 roku ujawniły, że fenoksyetanol w stężeniu 10 mM (czyli 1,28 grama na litr produktu) powodował poważne uszkodzenia. Oddziaływał na komórki, funkcje ciała, chemię organizmu i strukturę ciała.

W pracy w wylęgarni łososia, gdzie fenoksyetanol używano do znieczulania małych ryb, trzy kobiety doświadczyły bóli głowy. Pojawiły się też objawy zatrucia, osłabienie oraz zmniejszone czucie w rękach, zwłaszcza w dominującej. Testy neuropsychologiczne przeprowadzone po 1-2 latach ujawniły trwałe zaburzenia poznawcze u wszystkich trzech kobiet. Dodatkowo, u jednej z nich wystąpił problem z błędnikiem. Efekty fenoksyetanolu na układ nerwowy są podobne do efektów innych rozpuszczalników organicznych.

Badania na zwierzętach wykazały, że fenoksyetanol może powodować uszkodzenia hematologiczne i wątrobowe.

Zaniepokojeni są również naukowcy obawiający się, że fenoksyetanol może wpływać na poziom hormonów u dzieci. Badanie przeprowadzone wśród 519 kobiet sugeruje, że kontakt z eterami glicolowymi, do których należy fenoksyetanol, mógł wydłużać czas trwania ciąży. Inne badania wskazują, że metabolity fenoksyetanolu mogą zmieniać poziom hormonu SHBG u noworodków, co może wpłynąć na ich rozwój hormonalny. Dzieci, których matki miały wysokie poziomy metabolitów fenoksyetanolu w czasie ciąży, uzyskały niższe wyniki w testach poznawczych.

Reakcje alergiczne skóry to między innymi pokrzywka kontaktowa i kontaktowe zapalenie skóry. Związane są również z fenoksyetanolem stosowanym w lekach, kosmetykach oraz środkach do obróbki metali.

Syntetyczne kolory

Lush wykorzystuje wiele syntetycznych barwników ropo-pochodnych w swoich produktach, takich jak Red 4, Blue 1 i Yellow 8. Firma tłumaczy, że te sztuczne barwniki są konieczne, ponieważ nie można uzyskać takich odcieni z barwników naturalnych

Najwięcej syntetycznych barwników znajduje się w bombach kąpielowych Lush. Znajdują się również w mydłach i pomadkach. Są także w maseczkach do twarzy, olejkach do kąpieli i kulkach do masażu. Można je znaleźć w kostkach szamponowych, żelach prysznicowych, peelingach i szamponach.

Podsumowując, troska o to, co nakładamy na naszą skórę, jest istotna. Szczególnie ważne jest to podczas kąpieli, gdy skóra bardziej wchłania różne substancje. Warto wybierać produkty bezpieczne, najlepiej te o naturalnym składzie.

Podsumowanie-rzeczywistość kontra eko-wizerunek

Lush reklamuje się jako marka bliska naturze i przyjazna środowisku. Jednak wiele ich produktów zawiera składniki, które mogą być mniej korzystne dla zdrowia i ekosystemu, niż się wydaje. Warto czytać składy i nie ufać marketingowym hasłom.

A Ty? Czy sprawdzasz składy produktów Lush? Daj znać w komentarzu! Jeśli artykuł Cię zainteresował, polub go i zasubskrybuj moje posty dołacz do mnie na Facebooku by być na bieżąco z tematyką naturalnych kosmetyków!

Źródło:

Concentrations of parabens in human breast tumours – PubMed

Environmental Endocrinology: Parabens Hazardous Effects on Hypothalamic-Pituitary-Thyroid Axis – PubMed

Placental transport of parabens studied using an ex-vivo human perfusion model – PubMed

The Potential Risk Assessment of Phenoxyethanol with a Versatile Model System – PubMed